Spotkanie z hejnalistą ze Straży Miejskiej
Klasy trzecie przyjęły 16 grudnia niezwykłego Gościa. Odwiedził nas hejnalista ze Straży Miejskiej - jeden z czterech muzyków grających hejnał Warszawy. Opowiedział nam o swojej pracy - o historii powstania warszawskiego hejnału oraz o sygnałach granych na trąbkach od dawnych lat np. w wojsku. Zademonstrował budowę instrumentu oraz różne sposoby wydobywania dźwięków z zastosowaniem tłumików.
Na stronie Straży Miejskiej możemy przeczytać, że:
Już 25 lat ma melodia skomponowana (na motywach „Warszawianki” i „Marszu Mokotowa”) w 1995 roku przez kompozytora i pedagoga, wykładowcę Uniwersytetu Muzycznego im. F. Chopina w Warszawie – Zbigniewa Bagińskiego. Pomysłodawcą powstania hejnału był nieżyjący już powstaniec warszawski – Henryk Łagodzki (zm. 2012 r.).
Na początku muzyka była odtwarzana z taśmy, później melodię grał trębacz. Od 2017 roku grają ją hejnaliści – muzycy z warszawskiej Straży Miejskiej. Jest ich czworo – wszyscy są profesjonalnymi muzykami, pracują w Straży Miejskiej, a prócz codziennego grania hejnału można ich usłyszeć podczas wielu uroczystości miejskich.
Hejnał niesie się nad Warszawą codziennie kwadrans po jedenastej – 17 września 1939 roku, po kolejnych niemieckich bombardowaniach, o tej godzinie zatrzymały się wskazówki zegara na warszawskim zamku. 19 lipca 1974 – dokładnie o tej samej ruszył nowy mechanizm, na odbudowanej Wieży Zygmuntowskiej. Dlatego właśnie o tej porze hejnaliści rozpoczynają wygrywanie melodii. Hejnał grany jest na trzy strony świata, oprócz wschodu. Powód jest prozaiczny: wieża zegarowa Zamku Królewskiego ma tylko trzy okna. Również w zamierzeniu kompozytora utworu sposób odgrywania hejnału ma symbolizować trzy podstawowe wartości patriotyczne: "Bóg, Honor, Ojczyzna”.
Melodia, która powstała 25 lat temu, stała się jednym z symboli stolicy. Nie przestaje nieść się po mieście również teraz – w czasie epidemii. Dziś, jeszcze bardziej niż wcześniej, symbolizuje solidarność, wytrwałość w obliczu zagrożenia, nadzieję na zwycięstwo i powrót do normalności. Pomimo trudnego czasu strażnicy miejscy trwają na swoim posterunku i tą niezwykłą melodią dzielą się z warszawiakami.